Emilia i Leonard zgłosili się do mnie na sesję narzeczeńską. W listopadowy… bardzo słoneczny! poranek spotkaliśmy się pod Iglicą przy Hali Stulecia. Był sobotni bardzo poranek, cały Wrocław jeszcze spał i na Pergoli nie było poza nami nikogo. Świetne, wręcz wymarzone warunki do pracy dla każdego fotografa ślubnego;-) Spacerując w okolicy wykorzystaliśmy cudne kolory jesieni, która tego dnia zaskoczyła nas bardzo! Para pełna humoru, zabawna zupełnie nie czuła skrępowania samą sesją i świetnie czuła się przed obiektywem.
Tak było na sesji narzeczeńskiej, a niecały rok później spotkaliśmy się w Szczecinie na ich ślubie i dwa dni później nieco dalej, bo w Świnoujściu na nadmorskim plenerze ślubnym.
Ach…. co to był za zachód i wschód słońca!
Z resztą zobaczcie sami jak bawiliśmy się na bałtyckiej plaży…..
Dziękujemy Pan od koszy plażowych, który dla nas przed wschodem słońca udostępnił nam jeden z nich;-)